Muzeum historii żydów polskich Polin
Tekst: Michał Wolszczak
Data publikacji: 17 września 2016 r.
Data publikacji: 17 września 2016 r.
Pierwsze w historii muzeum życia dwóch kultur przez blisko 1000 lat. Rozpoczynając opowieść od zarania dziejów do krótkiego epizodu, zakończonego trwałym zerwaniem tej pięknej więzi dwóch kultur.
Muzeum historii żydów polskich Polin, jest jedną z najnowszych realizacji architektonicznych i kulturalnych w Warszawie od powstania muzeum Powstania Warszawskiego w 2004 roku. Muzeum to zostało otwarte na jesieni 2014 roku, powstało w miejscu najbardziej stosownym dla niego, ponieważ w byłej dzielnicy żydowskiej w przedwojennej Warszawie nazywanej dzielnicą północną obecnie częścią śródmieścia, Muranowem. Aby móc sprostać zrozumieniu istoty tej inwestycji należy przeanalizować sytuację społeczno-ekonomiczną na przestrzeni lat w dzielnicy do momentu zrealizowania projektu Polin (heb. tu zostań, spocznij tu).
Wraz z czasem jak Warszawa stawała się miastem i podnosiła się z gruzów byli mieszkańcy dzielnicy zaczęli przyjeżdżać oddawać pamięć bohaterom przegranego powstania w getcie z roku 1943, co ciekawe, o czym nie wielu wie, że pierwszym budynkiem na Muranowie powstałym po II Wojnie Światowej był pomnik Bohaterów Getta. W latach 70 pojawił się także pomnik Willego Brandta, kanclerza Niemiec, który przeprosił za Holocaust i wojnę, którego imieniem obecnie nazywa się skwer w sąsiedztwie, którego stoi budynek muzeum Polin. Odnosząc się do sytuacji ekonomicznej dzielnicy nie była ona zbyt dobra, ponieważ była ona zasiedlana przez pracowników fizycznych oraz średnio kształcone społeczeństwo. Sprawiało to, że o ile w latach realnego socjalizmu sytuacja była dość stabilna to przy zmianie ustroju gospodarka dzielnicy diametralnie podupadała. Wyjątkowo przemyślnie zaprojektowana dzielnica z szerokimi ulicami, miejscami postojowymi i przestronnymi lokalami usługowymi stała się niechętnie odwiedzaną przez warszawiaków dzielnicą, do której tylko i wyłącznie przyjeżdżały żydowskie wycieczki pod schron Mordechaja Anielewicza. Sytuacja zaczęła się zmieniać wraz z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, dzięki czemu dzielnica zaczęła się rozwijać. Za czasów prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz przeprowadzono gruntowny remont nawierzchni asfaltowych i chodników oraz poprawiono bezpieczeństwo. Pod wpływem ogromnej presji m.st. Warszawa podjęło decyzję o przekazaniu działki przy skwerze Willego Brandta na rzecz budowy Muzeum Historii Żydów Polskich. Wraz z przeprowadzeniem inwestycji w przestrzeń publiczną zaczęły odradzać się lokale usługowe niebędące tylko punktami handlowymi, ale także gastronomicznymi czy kulturalnymi. Urząd miasta postanowił stworzyć instalację miejską, która ma na celu ilustrować linie murów getta i w granicach niego umieszczone kilkadziesiąt tablic informacyjnych w 4 językach polskim, angielskim, hebrajskim i jidysz. Obecnie ta instalacja jest wpisana praktycznie do wszystkich przewodników po Warszawie, które urząd miasta autoryzuje. Po prawie 2 latach od otwarcia muzeum Polin możemy zaobserwować efekty mnożnikowe i efekt „plastra miodu”, którego bezpośrednim inicjatorem było samo muzeum. Wraz z rozwojem muzeum i tworzenia się renomy placówki na świecie okolica muzeum przeżywa renesans. Wraz z turystami odwiedzającymi muzeum i pomnik pojawiają się także potrzeby, które przejezdni pragną jak najszybciej zaspokoić, co za tym idzie powstają punkty ich zaspokajania takie jak kawiarnie, restauracje czy sklepy.
Przez ponad 11 miesięcy muzeum odwiedziło około 350 tys. osób (Newsweek.pl, Sukces POLIN. W ciągu roku muzeum odwiedziło już ponad 350 tys. osób; 08.10.2015), przy założeniu, że bilet wstępu kosztuje 25 zł to przychód w wysokości 8,7 mln zł. Znaczącą cześć odwiedzających stanowią Polacy, bo wg opinii muzeum to około 70% wszystkich odwiedzających. Od otwarcia muzeum odwidziało 350 tys., co stanowi 1060 osób w ciągu dnia. Średnia cena biletu wynosi 25 zł, według cennika to:
Obecnie muzeum stanowi jeden z najważniejszych elementów Warszawy i jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych budynków muzeów na świecie. Jest także jedynym w świecie muzeum historii życia obojga narodów przez 1000 lat i krótkim epitafium śmierci jednego z nich, sprawia to niesamowite wrażenie, które jest niezapomniane i ciężkie do obejrzenia przez kilka chwil, ponieważ 1000 lat zawarte jest na powierzchni użytkowej blisko ok. 13 tys. m², ma cztery kondygnacje naziemne, i dwie podziemne. Jego wysokość to 21 metrów. Łączna powierzchnia gmachu wynosi 18,3 tys. m², a kubatura – 123 tys. m³ Sam w sobie jest wyposażony w wielofunkcyjne audytorium na 480 miejsc, sale wystaw czasowych, centrum edukacyjne, centrum informacyjne, przestrzeń dla dzieci, sklep muzealny, muzealna restauracja Besamim (hebr. pachnidła, wonności).
Koszt całej inwestycji w muzeum rozumianej, jako budowa budynków, instalacji i wystaw wyniósł ok. 320 milionów złotych. Przy założeniu, że w ciągu ok 11 miesięcy przychód z biletów wyniósł prawie 9 milionów to w przeciągu 40 lat, nastąpi zwrot pieniędzy wydanych na realizacje całego projektu. Stanowi to dość dobry wynik, ponieważ jest duże prawdopodobieństwo, że muzeum się zwróci i nie stanie się inwestycją, która nie będzie mogła się utrzymywać, lub mieć pieniędzy na bieżące działanie.
Do stworzenia samego projektu budynku w lutym 2005 powołano konkurs, do którego zgłoszono 119 zgłoszeń. Po rozstrzygnięciu przez sąd konkursowy zaproszono do przedstawienia projektu tylko 11 zespołów w tym wielkiego architekta żydowskiego pochodzenia Daniela Libeskinda, co ciekawe zajął on w rozstrzygniętym konkursie 30 czerwca 2005. Pierwszą nagrodę otrzymał zespół Lahdelma & Mahlamäki z Finlandii, któremu to przysłużyło prawo realizacji swojego projektu.
W mojej opinii, jako mieszkańca okolicy przez blisko 15 lat, mogę stwierdzić, że wizualne odczucia okolicy muzeum poprawiły się diametralnie. Z niezadbanej ulicy i parku do wyprowadzenia psów stał się popularnym miejscem wycieczek oraz spacerów warszawiaków jak i turystów, którzy udają się w tę okolicę w celu zwiedzenia muzeum, ale także poznania okolicy jednego z największych w historii świata getta żydowskiego. W mojej ocenie inwestycja w Polin jest inwestycją całkowicie słuszną i przyszłościową, ponieważ uczy nasze społeczeństwo historii oraz jest wizytówką Warszawy i naszego kraju po za granicami Europy.
Bibliografia:Spis rycin:
|